Pewnie zastanawialiście się skąd te fantastyczne fotografie tych ręcznych wyrobów. Spieszę z odpowiedzią. Wykonuje je mój własny mąż, który już od kilkunastu lat hobbystycznie biega z aparatem. Wykonujemy je w domu bez specjalnego sprzętu, kiedy dzieciaki śpią, bo zburzyłyby całą (powstającą w 10 min) amatorską konstrukcję rozpraszającą światło. Ja układam eksponaty, marudzę i opowiadam co ma to zdjęcie wydobyć, a mój niesamowity mąż dwoi się i troi, aby mnie usatysfakcjonować. Choć najszczęśliwszy jest wtedy, gdy daje mu wolną rękę. Nawiasem mówiąc, wtedy właśnie powstają najlepsze ujęcia. Ten czas sprawia nam naprawdę wiele frajdy.


Jeśli ktoś miałby pytania do Andrzeja, proszę pisać na adres czartworzenia@gmail.com
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...