Ostatnio miałam ochotę na pracę z głębokimi, mocno nasyconymi kolorami. Z mojej kolekcji koralików, rozłożonej na stole, to właśnie ciemne granaty kusiły najbardziej. Zrobiłam z nich nocną, żuczkową bransoletkę. Do ciemnych barw dodałam kilka błyszczących, złotych koralików, które jak gwiazdy rozświetlają kobaltowe niebo.
Jeśli boki bransoletki to nocne niebo, żuczek z pewnością jest ogniskiem palącym się gdzieś w samotnych, niedostępnych górach. Mocno metaliczny pancerzyk mieni się barwami płomienia, ciepłym złotem przenikającym w pomarańcz. Na krawędziach błyska błękitem i granatem.
Nocne niebo to koraliki Toho 11o w kolorach Silver Lined Frosted Cobalt oraz Semi Glazed Navy Blue. Oba granaty są matowe i świetnie wydobywają metaliczny pobłysk złotych koralików o ślicznej nazwie Permanent Finish Galvanized Starlight. Całość uzupełnia kilka kwadratowych koralików Tila w metalicznym, ciepłym złocie.
Bransoletka standardowo wykonana jest na poliestrowym, brazylijskim sznurku w barwie ciemnego brązu. Wielokrotnie wystawiałam go na działanie wody, słońca, płynu do mycia naczyń i innych rzeczy które spotykają bransoletki, a on ciągle trzyma formę - nie strzępi się i nie mechaci, a kolor wciąż pozostaje żywy. Ozdobne końce miło majtają się przy nadgarstku, a splot makramowy umożliwia regulację obwodu.
Kliknij, aby zobaczyć cenę
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz